W pierwszym poście o południowo-wschodniej części wyspy przedstawiłam przykładową trasę zwiedzania. Na plażę zewsząd jest bardzo blisko, więc Ilaria, erasmusowa koleżanka, pokazując mi swój region, zahaczała samochodem o maleńkie miejscowości z jednym sklepikiem i latarnią morską, by zanurzyć stopy w spokojnej, chłodnej wodzie. Tylko spójrzcie, jakie piękne widoki oferuje Sycylia!
Nopal to kaktus jadalny, dodawany do sałatek i soków. Bogaty w błonnik, mikroelementy, witaminy A i C. No i podobno odchudza. ;-)
Kurorty dla lokalsów
Co ciekawe, Ragusa i Modica mają też będące częścią miasta oddalone o pół godziny drogi nadmorskie kurorty: Marina di Ragusa i Marina di Modica, w których znajdują się letniskowe domy mieszkańców miast.
Zamek di Donnafugata
Pół godziny drogi od Ragusy mieści się zamek Donnafugata z IVw. z pięknym parkiem, w którym znajduje się kamienny labirynt. Legenda głosi, że władca lubił zapraszać gości do zabawy i obserwować ich zdezorientowanie z okna swojej sypialni. Łatwo nie było, ale dałyśmy radę. :-)
Modica
To barokowe miasto, którego centrum znalazło się na liście światowego dziedzictwa UNESCO zauroczyło mnie nie tylko efektowną panoramą, ale i tym, że z głównej ulicy można wejść w jakiekolwiek wąskie przejście między budynkami i wspinać się po stromych schodkach na szczyt wzgórza, błądzić, odkrywać, przechodzić przez małe przydomowe ogródki mieszkańców i obserwować ich codzienne życie. Ten otwarty rodzaj domostwa i zabudowań przypomina mi brazylijską favelę, w której mieszkałam.
Będąc w Modice koniecznie trzeba skosztować czekolady z oryginalnego przepisu Azteków oraz mpanatigghi, mięsnego ciasteczka z czekoladą!
Na krótkim filmiku widać jak imponująca jest stara część miasta:
Więcej sycylijskich postów tutaj.